Archiwum styczeń 2005


sty 26 2005 :P.....:P
Komentarze: 4

Ehh.....Qrde znowu jestem chora.....Nie dość, że palec w szynie to jeszcze grypa....Nie byłam dziś w szkole.... Myślałam, ze mnie szlak trafi.....Tak mi smutno było.... Ehh......Cały dzień w domu....Ale w sumie i tak mi się nie opłacało skoro miałam tylko 3 lekcje, a znając życie to by mnie bardziej rozłożyło...... Podobno cos ciekawego działo sie w szkole....Będę musiała się wszystkiego dowiedzieć....Jutro już mykam się edukować do mojego kochanego LO...... Nawet niee mam o czym pisać.....Robie to chyba z nudów.....Nawet się uczyłam dziś.....Ja rozumiecie to....Ja sie uczyłam....Ehhh....chyba na prawde żle ze mną.....:D:D:D Dobra ide jeść.....:D:*:*:*

mimoza : :
sty 24 2005 Pierdoła....:D
Komentarze: 3

Hehe....A i owszem.....Koncert był cudowny.....Nie wiem o której sie skończył, ale wiem jedno....Ja skończyłam na izbie przyjęc....:D:D:D No bo było to tak.....Chciałam zadzwonic do Karoliny i wychodząc z Kota chiałam zamknąć za sobo drzw....W drzwiach mijałam się z chłopakiem, który najwidoczniej niee zauwazył, że chce złapac za klamkę i trzasną drzwiami przycinając mi tym samym jeden palec (środkowy u lewej ręki)..... Odkręcił się i mnie przeprosił.....Gdy spojrzałam na paluszek był siny, ale jak go odkręciłam leciała z niego krew....Bolało baaaardzo mocno......Poszłam do łazienki, żeby go opłukać, ale tam nie działał kran, więc poszłam do barmana poprosić o wodę utlenioną.....Wtem on oznajmił mi, że nie posiada czegoś takiego....Poszłam na dwór i wsadziłam swój biedny i już spuchnięty paluszek do śniegu.....Jeszcze przez godzinke siedziałam na koncercie, ale palec coraz bardziej puchł i siniał.....Więc koleżanka nastraszyła mnie, że to może byc złamanie....Zadzwonioałam do taty i powiedziałam co się stało.....W szpitalu zrobili mi prześwietlenie....Mam pękniety paluszek i big krwiaka.....Muszę nosić szynę przez tydzień lub przez dwa tygodnie.... W piątek wszyscy się smiali jaka to ze mnie pierdoła.....W sobote chciałam jechać do Wiśniewa, ale rodzice mnie niee puścili.....Juz jestem podlączona do sieci i niee mam już tej paskudnej neostrady....:)))))) :*:*:*

mimoza : :
sty 19 2005 Dawno, dawno temu....
Komentarze: 4

Hehe.....Chyba stare dobre czasy wróca......:P W poniedzialek spotkalam sie z Gosia i Karolina.....:D Najpierw nawalilysmy sobie lipy w autobusie.....Potem ledwo wysiadlysmy spotkalysmy naszego "kolege"......:D:D:D Potem jakies dwie smarkule sie do nas spróly, grozily nam i w ogóle lazly za nami, az w koncu one sie zdygaly i skrecily.....:D:D:D Ale to bylo cudowne.......Gdyby skrecily z nami to juz bysmy sie niee pieprzyly, bo bylo mnóstwo bram.....:D:D:D Potem troche wspomnien z wakacji i plany na nastepne.......:D:D:D I co?? I przypal w sklepie i na przystanku.......:D:D:D Na razie sie tam nie pokazuje......:D:D:D W szkole niee najgorzej.....Zlapalam juz dwie 2.....:((((((((( A poza tym zapisuje sie do szkoly jezykowej na angielski.....:)))))))) Wczoraj wzielam sie w garsc i przeczytalam fragment ksiazki na polski, nauczylam sie na chemie i napisalam prace z pedagogiki......:)))))))) Jutro chodzi u mnie ksiadz po koledzie i ide na koncert Outside.....:D:D:D Jakos to bedzie......:*:*:*

mimoza : :
sty 12 2005 Rozejm...:P
Komentarze: 3

Wiecie co chyba nastał jakiś czas pokoju w moim życiu....Z nikim się nie kłócę....A z tymi, z którymi bylam pokłócona godze się..... Ostatnio Pogodziłam sie z Gosią...... Ajjj....normalnie tak się cieszę.....:))))))) Nasze drogi trochę się rozeszły, ale może niedługo będzie jak dawniej....Przynajmniej obie tego chcemy....:)))))))) Wczoraj umówiłam sie z kolega na bilard i jeszcze namówiłam Karolinę....Ale z bilarda wyszły nici....Poszliśmy pod papieża i ze wszystkiego się śmialiśmy....:D:D:D Potem ja z Karolina poszłam do Smaku na pizze....Żarcie wyglądało obleśnie.....Na szczęście lepiej samokowało....Dziś z dziewczynkami poszłyśmy na miasto.....Hehe....Ale sie dzis ubrań na przymierzałam.....Może dostane na bluze....:))))))) A tak w ogóle to jak wyszłyśmy ze szkoły i poszłyśmy przez osiedle w bramie stał facet.......Miał rozusnięty rozporek, a z niego wystawał taki dziwny fijutek.....:-/ Tak na środku był spuchniety....:-/ Wyglądało to obrzydliwie......:-/ W ogóle na mieście spotkałam kolege z klasy z gimnazjum....Ajjj a jak wyładniał....Normalnie nie ten sam chłopak......I mnie poznał i mi pomachał.....:))))))))) Pozdro ziomki.....:*:*:*

P.S. Zaba zobaczysz....Przegrasz w piątek ze mną w bilarda.....Przekonasz się.....:P:P:P

mimoza : :
sty 07 2005 Śpiąca królewna .....:)
Komentarze: 5

Tydzień minął pod znakiem nauki i kiepskiego humora.... Ale ocenki wszystkie, które mogłam wyciągnęłam i nie mam żadnej 2 na półrocze.....:)))))) Był chwilowy konflikt z moją Madzią, ale juz jest wszystko dobrze.....:))))))) Tak jak podejrzewałam była zazdrosna o Łukasza.... I tyle hałasu o jednego faceta...... Nie powiedziała o co chodzi tylko foch....A ja jak głupia przejmowałam się, płakałam i dołowałam..... Pierwszy raz mnie tak potraktowała.....Ale naszczęście jest już wszystko dobrze.....Zadzwoniła do mnie wczoraj..... Troche pomógł jej w tym Łukasz, ale to pomijam, bo to tylko facet.....:P:P:P Dziś się nawet spotkałyśmy i było wszystko w porządku..... I powiedziała mi coś co mnie bardzo uszczęśliwiło..... Ale i tak wiem, że nic z tego niee wyjdzie, ale przynajmniej niee będę miała wyrzutów sumienia, że robie źle.....:))))))) Ale chodze niee wyspana, ale odbije to sobie jutro..... Czy zauważyliście, że częściej zaczęłam pisac notki?? :*:*:*

mimoza : :