Archiwum listopad 2004, strona 1


lis 09 2004 Ajjj moja klasa jest wyczesana
Komentarze: 4

-Jaki ja dziś miałam kiepściutki humorek...Tłukłam sie autobusem o 7.30....O tej porze zawsze jeździ dużo ludzi...Dobrze, że siedziałam, bo zrobiło mi się strasznie słabo....Wchodze do szatni a tam stoi kto?? Moja Kiniuś...Po chorobie przyszła dziś do szkoły....Normalnie tak się cieszę....Jeżeli jej mama się zgodzi to jutro idziemy na koncert Penthause i jeszcze jakiś kapel spoza Siedlec....:))))))) Ale najbardziej dziś mi humor poprawiła Olunia...:D:D:D Sfazowane dzieciatko...:D:D:D Zaczęła śpiewac stare hity, aż  się dosłownie wszystkim humor udzielił...:)))) Niee no mam super klase....Niee ma dnia, zeby ktoś niee mial fazy....Ajjj kochane zjebki....Pozdro for my klass......:*:*:*

mimoza : :
lis 08 2004 :((((((
Komentarze: 1

Dziś dzień zaczął się fatalnie....Najpierw biegłam za autobusem.....Potem rozbolał mnie brzuch i ledwo wysiedziałam do końca lekcji....Jak wracałam z dziewczynkami do domku złapałam faze, ale jak wróciłam do domku faza mi minęła.....Jeszcze na dodatek kiepsko mi poszedł sprawdzian z biologii....:(((((((( Potem gadałam sobie z Łukaszem...Powiedział mi, że niee wie co sie dzieje z Magda, że niee wie jak ma z nia rozmawiać....Przedstawiłam Magdzie moje zdanie na ten temat, a ona na mnie naskoczyła, wiec puściły mi nerwy i ją zablokowałam.....Zaraz do mnie zadzwoniła.....Powiedziała, że wszystko zrozumiała i że przez swoja głupote mogla stracić mnie i Łukasza...Kocham ja, bo to moja przyjaciółka, ale dziś juz mi puściły nerwy....Ale wszystko się dobrze skończyło...Mam juz pierwsze zdjęcia z półmetka...Nie wiele ich, ale zawsze to coś......:*:*:*

mimoza : :
lis 01 2004 Półmetek.....
Komentarze: 2

Jak wiecie z soboty na niedziele miałam półmetek..... o 13.00 byłam u fryzjera.....Juz niee mam tak długich włosów i mam zrobione pazurki....:(((((((( Potem gdy już się wyszykowałam pojechałam z tata na miejsce,a le najpierw zabłądziliśmy i jakieś 30 min szukaliśmy tej sali.... Gdy już zajechaliśmy na miejsce czekałam na mojego partnera, bo się spóźnił i dzięki temu poznałam już kilku panów ochroniarzy.... I to był wstęp do tego pechowego wieczora..... Potem mój partner powiedział, że kupił z kolegą  na pół litra i to będzie na nas czworo..... Artur (kolega mojego partnera) zaprosił moja koleżanke ze starego osiedla Eweline..... Z Ewelina wypiłyśmy po 3 kielony i poszłyśmy tańczyć....Gdy wróciłyśmy juz prawie nić niee było w butelce.... Następnie Daniel z Arturem poszli do łazienki... Tam mój partner połamał wieszak na ręczniki i miał o tyle pecha, bo w łazience był chłopak z obsługi.... Daniel miał poważną rozmowe z ochroną, a to że był pijany to konwersacja niee wyglądała za dobrze.... POdeszłam do nich i prosiłam Daniela, zeby wyszedł na dwór, ale on niee chciał i zaczął szarpac się z ochroniarzem.... W tym momencie puściły mi nerwy i sie rozpłakałam....Wszystcy ochroniarze i właścicielka zaczęli mnie pocieszać i przytulać...... Jeden z nich wziął Daniela i wyrzucił go na zwenątrz, wtedy poszłam do Błażeja i powiedziałąm mu jak stoi sprawa......Błażej z Izą odwieźli Daniela i powiedzieli jego mamie, że płakałam przez niego... Potem było trzeba coś zrobić z Arturem i zadzwoniliśmy po jego mame......Później jak już obu niee było, to się uspokoiłam i bawiłam się świetnie...Podrywałam jednego z ochroniarzy czego później żałowałam (KInius wie o co chodzi :D:D:D)....Pomijając pierwsze 4 h to półmetek był świetny.... Wczoraj Odwiedził mnie Łukasz, brat mojego partnera....Mój partner bardzo mnie przepraszał, ale dalej jestem an niego zła.....Była u mnie Gabrysia i pojechałyśmy do miasta...Znowu wykopali nas z Ultry..... Dziś już byłam na grobie mojej babci i mojego dziadka...Bardzo mi ich brakuje...:*:*:*

mimoza : :