Archiwum grudzień 2004, strona 1


gru 09 2004 Wszytsko jest do kitu....
Komentarze: 1

Mikołaj o mnie zapomniał....W szkole tez się wszystko pieprzy....Mam juz tego dość....Dziewczyny z klasy też sa jakies inne....Czuje sie tam nieepotzrebna....Coraz częściej zastanawiam się nad zmianą szkoły..... Jutro mamy klasowe mikołajki.....Ciekawe czy prezent, który kupiłam spodoba sie osobie przeze mnie wylosowanej.......Od wtorku wracam z Iwonka na piechotke.... Może pójde z nią w sobote do kota o ile oczywiście będę miaął hajs.....To jest takie drazniące gdy brakuje kasy...... Upatrzyłam sobie fajna bluze w Hausie, ale na nia tez nie mam kasy..... Moze w sobote przyjedzie babcia z dziadkiem, więc bedzie trzeba sie usunąć z domu..... Miałam zaproszenie na studnówke, ale głupia odmówiłam, bo miałam nadzieje, że zostane zaproszona przez kogoś innego..... Ehh......Wszystko jest do niczego....:*:*:*

mimoza : :
gru 02 2004 Dzień jak codzień....
Komentarze: 3

Hmm....Od czego by tu zacząć....Może od początku.... Z siostrą dogaduje się świetnie...Troche nie daje mi się pouczyć, ale to nic.... Wczoraj siedziałyśmy do 1.00 w nocy i gadałyśmy dosłownie o wszystkim.... Dzisiaj w szkole nie było źle.... Troche się wynudziłam, ale potem było już tylko lepiej.... Biała (moja koleżanka z klasy) biła się z jakimś kotem... Afera na całego.... Jeszcze zobaczyła to facetka od historii i kazała im po lekcjach iść do dyrektora.... Na PO znowu uczyliśmy się bandażowania....:D:D;D Teraz umiem zabandazować kłosem przedramie, łokieć, bark i rękę z uciętymi palcami..... Po lekcji z dyrektorem Biała poszła do niego na dywanik.....Opowiedziała mu całe zajście, ale on obwiniał ją o wszystko, pomimo tego, że to ta smarkula zaczęła.... Pewnie dlatego, ze gówniara była przed Białą na dywaniku i jest kotem.....Ale jak Agnieszka będzie miała przez nią kłopoty to na pewno ja jeszcze dorwie... A jak niee ona to my....:))))) :*:*:*

mimoza : :