Archiwum styczeń 2005, strona 1


sty 04 2005 Nihil novi.....:P:P:P
Komentarze: 5

Ostatnio u mnie nic się nie dzieje.... Jak zwykle prowadze nudne życie nastolatki.... Sylwestra jeszcze nie zdążyłam odespać i chyba nie prędko odeśpie..... Wielki powrót do szkoły..... W poniedziałek byłam z Frankiem..... Zrobił wielką furorę.....:))))))) Wszystkie dziewczęta z mojej klasy go pokochały..... Ale musze wam powiedzieć, że Franuś jest cudowny..... Dziś dzień jak codzień..... Z klasą wybraliśmy się do hospicjum.... Wyszłam bardzo przygnębiona.... Przypomniła mi się śmierc mojego dziadka i mojej babci.... Ehh....:((((( Troszku zmokłam a po powrocie do domu nie miałam kiedy się wysuszyć, bo byłam umówiona na mieście z kolegą..... Z Łukaszem poszłam do Kota..... Tuż po naszym przyjściu przyszła jego koleżanka.....Bardzo sympatyczna....:)))))) Potem poszła do domku....My jeszcze chwilke zostaliśmy..... Troche sobie podokuczalismy i było śmiesznie..... Potem odprowadziłam Łukasza na PKS, bo miałam troszku czasu, bo mi uciekł autobus.... Gdy poszłam na przystanek, to jakas obca pani przygarnęła mnie pod parasol, zebym nie mokła.....:)))))))) Nie spodziewałam się, że stac ludzi jeszcze na taki miły gest...... Wróciłam do domku....Chwilke pogadałam na gg i poszłam oglądać naszych Mroczków..... A teraz siedzi i pisze tę jakże nudną notke....:*:*:*

mimoza : :
sty 01 2005 Pierwsza notka w nowym roku....:P
Komentarze: 1

W środe 3h łaziłam za bluzką na sylwka, a była w pierwszym sklepie, który odwiedziłam.....:D:D:D Miałam iść na Sylwestra do Trojana, ale moja przyjaciółka załadowała mnie w chuja.....Ale olać to......Poszłam na domówkę do Karoliny, a Franek był ze mną.....Było świetnie.....Wygłupialiśmy się, śmialiśmy, bawiliśmy, jedliśmy...... O 24.00 poszliśmy do niej przed blok puścić petarde.....:D:D:D Karolina ją podpaliła i miało być 8 wystrzałów, po 4 petarda się przewróciła i panika......:D:D:D Ale poptem sytuacja była opanowana i przyczepił się do nas jej podchmielony sąsiad.....:D:D:D Karolcia popodpalała trochę kredek.....:D:D:D Było śmiesznie.....:D:D:D Potem ledwo wróciliśmy i przyszła nasza koleżanka nieźle napróta..... No i Karolci mama troche się przyczepiła o to....Ale olać.....:D:D:D Było wesoło....:D:D:D O 4.00 zostałam tylko z Karoliną i gadałyśmy i wygłupiałyśmy się prawie do 6.00.....Potem przyszła Kaśka i zmyłam się do domku..... Przylazłam na piechotke.....Nie żałuje niczego co zrobiłam i nie tylko ja na tym Sylwku......Było bosssko.....:D:D:D:*:*:*

mimoza : :