Najnowsze wpisy, strona 2


lut 18 2007 Missing everymoment....
Komentarze: 3

W środe byłam na koncercie Theriona...W życiu nie byłam na równie udanym koncercie...Było nieziemsko ^^ Grali 3h, ale po koncercie czułam ogromny niedosyt...Mogłam ich tam słuchac bez końca...Mmmm....Na prawdę było niesamowicie.....W piątek z siostrą i szwagrem wybraliśmy się do ich znajomych...Uśmiałam się za wsze czasy ^^ W ogóle to są bardzo pozytywni ludzie, więc nie było innej opcji...Wczoraj cały dzień siedziałam z moją siostrą...Stanowczo za rzadko się widujemy....Dziś pojechaliśmy na zakupy....Nic konkretnego nie widziałam dla siebie, dlatego nic nie kupiłam...:/ Nie lubie wychodzic ze sklepu z pustymi rękoma...Niedawno wróciłam do domku....Tak bardzo nie chiałam się z nimi rozstawac...Zresztą nigdy nie lubie się z nimi żegnac...Już mi się tęskni do nich...Ehh....A jutro powrót do szarej rzeczywistości...Pozdrawiam....:*:*:*

mimoza : :
lut 11 2007 Czasami milczysz i usmiechasz się...
Komentarze: 3

Matma zaliczona...Wreszcie mam to za soba....:) Została mi już tylko poprawka z chemii...W piątek wieczorem wybrałam się na koncert Acid Drinkers...Wcześniej wystąpiła Prana....Nie zrobiła na mnie zbyt dobrgo wrażenia....Potem wystąpili Outside....Jak zwykle było ogromne show....Zaczęli grac troche mocniej,a le moim zdaniem, to do nich nie pasuje...No i na koniec wystąpiła gwiazda wieczoru....Bawiłam się rewelacyjnie...Już dawno nie byłam na tak udanym koncercie....Spotkałam wielu znajomych....Poznałam kilku nowych ludzi....:) Potem było afterparty w naszej knajpie 5 Sztuk....Było genialnie....Dużo śmiechu, dużo nowych ludzi....Przyszli ludzie z Prany, Outside i nawet pojawili się muzycy z Acid Drinkers....:) Heh....tak jak się spodziewałam....Motyli z brzucha i uginanie się nóg w kolanach na widok pewnej osoby zniknęło....Na początku wszystko  było ok, ale później wszystko się zmieniło....Trudno....Mogłam się tego spodziewac...:) Wczoraj moi rodzice pojechali na wesele do mojego kuzyna....A ja miałam gości....Było bardzo sympatycznie, uśmiałam sie za wsze czasy....Dziś widziałam się z moją kumpelą i zrobiłyśmy sobie małą sesję fotograficzną.....Ok....Zmykam się troszkę pouczy chemii....Pozdrawiam :*:*:*

mimoza : :
lut 07 2007 Zmiany....^^
Komentarze: 2

Rano uczyłam się do poprawki kolokwium z matmy i rozwiązywałam zadania....Wydaje mi się, że opanowałam to już nienajgorzej...Ale tak szczerze, to po co komu na biologii matma?? Nie wiem....Chyba po to, żeby utrudnic życie studentom...Nie zaliczyłam egzaminu z nieorganicznej podobnie jak 2/3 moich koleżanek i kolegów.....Masakra....Postanowiłam dziś zmienic swój szablon na blogu....Co prawda było mi się ciężko pożegnac z tamtym, ale cóż musiałam zabic w jakiś sposób nudę....Dołożyłam jeszcze muzyczkę.....Ostatnio ciągle o kimś myślę...:) Śni mi się też po nocach...:) Miłe uczucie, ale nic nie zrobię póki nie zapomnę o tym co było....Nie chce, żeby był lekarstwem na całe zło....Muszę byc pewna, że jest tym wyjątkowym....:) Nie chcę, żeby później cierpiał przeze mnie i ja sama też nie chcę się męczyc....Mam nadzieję, że zobaczę się z nim wpiątek po jego koncercie....Ehh....No i jeszcze jedna dobra nowina....Babcia i dziadek czują już się lepiej....Babcia już wyszła ze szpitala, a dziadek próbuje sam spacerowac po korytarzu....:):):)Pozdrawiam :) :*:*:*

mimoza : :
lut 03 2007 Bagno....:
Komentarze: 2

Co za koszmarny tydzień...W poniedziałek babcia trafiła do szpitala z zapaleniem żołądka...W środe miałam egzamin z chemii nieorganicznej i jestem pewna, że będę musiała pisac poprawkę, ale za to zaliczyłam filozofię.... A w czwartek w ciężkim stanie pogotowie zabrało mojege dziadka....I jeszcze na dodatek w tym samym szpitalu co tamtych dwoje lezy mój wujek....Masakra.... Wczoraj spotkałam się ze znajomymi przy piwku, żeby oderwac się od tego wszystkiego, bo już tego za dużo, ale nie pomogło....Było sympatycznie, ale ciągle się izolowałam od wszystkich....No cóż pozostała mi tylko nadzieja, że wszystko będzie dobrze....Chociaż i ona się powoli wypala....Co za smętna notka....Pozdrawiam :*:*:*

mimoza : :
sty 29 2007 Nie wiem, nie wiem co mi jest...
Komentarze: 1

Wczoraj miałam pierwszy egzamin w sesji, czyli filozofię...Chyba zalicze, bo ściagi krążyły bez zakłuceń...Mam nadzieje, że będzie dobrze...Ale najgorszy egzamin przede mną, bo w środę z chemii nieorganicznej...No zobaczymy jak to będzie... Byłam ostatnio na koncercie i było nawet fajnie...Dużo znajomych...:) Potem było atferparty i impreza była na prawę udana...Już dawno się tak dobrze nie zgubiłam...Spotkałam swojego eks i nawet fajnie nam się gadało....:) Hmm...Pojawił się ktoś jeszcze...I poczułam się dziwnie na jego widok....Starsznie mnie peszyło, gdy patrzył na mnie, może dlatego, że non-stop to robił...Czasem brakuje mi jego obecności, dlatego cieszyłam się ogromnie gdy zobaczyłam, że przyszedł...:) 9 lutego będzie jego koncert, a ja będę wtedy w Warszawie i nie mogę tego odwołac....Wiem, że cieszyłby się gdybym przyszła....:) Od koncertu nie mogę przestac o nim myślec...:) Ehh...:) No i znowu się rozmarzyłam....Ostatnio zdarza mi się to coraz częściej...:) Pozdrawiam :*:*:*

 

"Ja tańcze, a niebo...niebo gra...Ja śpiewam..." ^^

mimoza : :