lut 18 2007

Missing everymoment....


Komentarze: 3

W środe byłam na koncercie Theriona...W życiu nie byłam na równie udanym koncercie...Było nieziemsko ^^ Grali 3h, ale po koncercie czułam ogromny niedosyt...Mogłam ich tam słuchac bez końca...Mmmm....Na prawdę było niesamowicie.....W piątek z siostrą i szwagrem wybraliśmy się do ich znajomych...Uśmiałam się za wsze czasy ^^ W ogóle to są bardzo pozytywni ludzie, więc nie było innej opcji...Wczoraj cały dzień siedziałam z moją siostrą...Stanowczo za rzadko się widujemy....Dziś pojechaliśmy na zakupy....Nic konkretnego nie widziałam dla siebie, dlatego nic nie kupiłam...:/ Nie lubie wychodzic ze sklepu z pustymi rękoma...Niedawno wróciłam do domku....Tak bardzo nie chiałam się z nimi rozstawac...Zresztą nigdy nie lubie się z nimi żegnac...Już mi się tęskni do nich...Ehh....A jutro powrót do szarej rzeczywistości...Pozdrawiam....:*:*:*

mimoza : :
Kasia-pokonaj siebie
02 marca 2007, 12:06
A ja nie wiedziałam, ze tak na koncerty śmigasz:) nigdy się nie chwaliłaś;)
wiesz kto:)
19 lutego 2007, 18:49
oj mowie Ci wybawilam sie za wszystkie czasy..;D czekam na zdjecia i płyte z wesela bedzie co wspomniac:x;D nie nie wie ze rodzina zapomnialam z tego wszystkiego mu powiedziec:D ale bylo fajnie:] Pozdrawiam:*:*:*
18 lutego 2007, 18:35
:(

Dodaj komentarz