Samotność........

Dzisiaj wyjechała moja siostra...Wróciła do Angli....:(((((( Nie zdążyłam się nią nacieszyć, a ona już wyjechała.....:((((((( Dziś cały dzionek siedze w domq.....Pogadałam ze swoimi przyjaciółkami i mi się troche humorek poprawił......:P:P:P Ale wolałabym mieć go dobrego od  rana......Właśnie słucham "Revolty", fajna płytka.....:))))))) Chyba jednak nie będę ze swoją miłością.....To wszystko stanęło w jednym punkcie....i nie rusza się dalej.....:((((( Ja chce miec klarowną sytuację, albo będziemy razem, albo zostajemy koomplami.....Ale nie chce, żeby to tak wyglądało jak wygląda.......Czasem gadamy na prawde bardzo fajnie i cieplutko, a czasem jest chłodno i zazwyczaj wtedy łapie muła....:(((((((( Nie wiem co mam zrobić........Wszyscy mi mówią, żebym z nim pogadała, ale ja nie potrafie....Ja nie potrafie powiedzieć komuś pierwsza,  że mi się podoba......Nie mam tyle odwagi w sobie.....Ale nikt nie pozwala mi z tego zrezygnować, ale ciągnąc to nie ma sensu.......:((((((( Przynajmniej nie w takiej formie......:(((((((:*:*:*