Czy ja się kiedykolwiek z tym pogodze??
Komentarze: 1
W sobote spotkałam się z Madzią i poszłyśmy na cmentarza na Janowską, ponieważ chciała iść na grób pana Miszteli.....Zagapiłyśmy się i skręciłyśmy dużo dalej, ale trudno ważne, że trafiłyśmy.....Poszłam na grób Grześka.....Pod warstwą śniegu znajdował się stary wienieć..... Kilka zniczy na krzyż......Nikt niee dba o jego grób....Gdybym wiedziała, to bym wziała ze soba szczotke i oczyściła grób.....Minęło dopiero 1,5 roku od jego śmierci a mam wrażenie, że każdy o nim zapomniał.....W moim sercu zostaniesz na zawsze drogi przyjacielu......Madzia odnalazła grób swojego sora...... Wieczorem umówiłam się z Gabrysią.....Poszłyśmy razem na bilard do Ataku, ale wszystko było pozajmowane, więc poszłyśmy do Kota na piwo.....Do Kota przyszedł jej brat.....Chwile z nami pogadał.....No i zebrałyśmy się do domciu.....Przed wyjściem poszłyśmy do WC a tam stał taki wielki, grubu, zezowaty, obleśny facet, który zapraszał nas na koncert, ale zwiałyśmy........Droga jak zwykle była długa i kręta....:D W niedziele przyjechała moja rodzinka, ale ja musiałam wyjść, bo z Kingą musiałam skończyć sonde na polski....Wczoraj pierwszy dzień po feriach w szkole.....Było całkiem sympatycznie....Urwała mi się fizyka......Dziś znowu szkoła....Potem łaziłam z Kasią po mieście.....Rozglądałyśmy się za butami i spodniami.....Ja znalazłam cos dla siebie.....A potem poszłyśmy na angielski.....Nie dawno wróciłam do domku.....Już dawno niee byłam taka zmęczona jak teraz......:*:*:*
Dodaj komentarz