Leże, leże...Uwaliłam się jak zwierze......
Komentarze: 2
Sesja zaliczona...I już nowe zajęcia...Pierwsze kolokwium już za tydzień...Rozbili naszą grupę, ale przeniosłam się do innej i jestem z połową ludzi ze starej grupy, a do drugiej połowy chodzę na cwiczenia z biologii komórki i jest ok....:) Nadal trzymamy się wszystkie razem...:) Ale to dobrze, bo bardzo się do nich przywiązałam...^^ Miałam już pierwszy w-f....Myślałam, że będzie gorzej, zwłaszcza że nie cwiczyłam już dłuuuuugo....Na kilka dni przyleciała moja siostra z Anglii....Jejku jak się za nią stęskniłam...Brakowało mi jej....We wtorek pojechała do Warszawy, a dziś już wyleciała do Londynu....:( Z drogim panem D. nie mam żadnego kontaktu...Chyba i jedno, i drugie troszke nabroiło ostatnio....Tęsknie za nim i dużo o nim myślę... Ostatnio spotkałam się ze swoim przyjacielem...Jak zwykle było dużo śmiechu....:) W niedziele idziemy na charytatywny koncert....Strasznie mi go brakowało przez ostatnie 2 tygodnie...Jakiego mam lenia od kilku dni :P No może troszke dłużej niż od kilku dni, ale co tam....:) Pozdrawiam :*:*:*
Dodaj komentarz