Komentarze: 3
Tamten tydzień był dla mnie okropny...:((((( Prawie cały tydzień miałam doła, ale ten zaczął się duzo lepiej....:))))) W sobote odbyły sie u nas zmagania miast....:)))))) Poszłam na nie z moja koompelą Gabą...:))))) Jak zwykle odchodziły jakies jaja i waliłyśmy sobie na wzajem lipe....:D:D:D:D Ale to u nas normalne...:D:D:D:D Później Żaba pojechała do domu i spotkałam się z kolezankami z czasów gimnazjum i tzymałam się już z nimi...:)))))) Poznałam slicznego skejcika...:>:>:> Widziałam się z Kamilem, ale tym razem ja go olałam...:>:>:> Eeee.....Mam już dość, skoro on nie chce, to ja czekać nie będe nie mam tyle cierpliwości.....Dzisiaj poprawiłam się z dwóch przedmiotów....:))))) Z chemii na 4 (odpowiedziałam jej na wszystkie pytania) i z angielskiego na 5 (pisałam test, do którego się nie przygotowywałam....).......:)))))) Jestem zdolna musicie to przyznac...:P:P:P Jutro musze zaliczyć funkcje kwadratową, bo facetka chce mi postawić na koniec 4.......Jej bardziej chyba na tym zalezy niż mi....:D:D:D:D:D Dzis całą geografie dokuczałam mojej Kini.....:))))))) W miare mam udany dzionek....:))))):*:*:*:*