Archiwum kwiecień 2007


kwi 22 2007 A w sercu już zamiast krwi tylko popioły...
Komentarze: 1

Od wtorku do czwartku bylam ze swoim Skowronkiem...Znowu do mnei przyjechal....Bylo cudownie i magicznie...^^ W czwartek wzielo mnie na szczerosc i powiedzialam mu o paru sprawach, o ktorych wydawalo mi sie ze powinien wiedziec...No i bylo wszystko w porzadku poki nie wsiadl do busa....Potem przestal sie odzywac, a ja przez to martwic...W piatek pojechalam na wies...Napisalam mu smsa, nawet odpisal, ale dalej mi cos nei pasowalo....Wczoraj troszke porozmawialismy na gg, powiedzial ze jest wszystko w porzadku, ale nadal wydawalo mi sie, ze jest cos nie tak i my o tym powiedzialam i znowu sie nie odzywa....Hmm...Jak tak dalej bedzie to sie chyba poddam....Ja nei mam cierpliwosci, zeby walczyc o kogos kto tego....niechce? Nie wiem czy to dobre slowo, w kazdym razie pogadam z nim jeszcze dzisiaj i mam nadzieje, ze mi tym razem powie o co mu chodzi...Ehh....Pozdrawiam :*:*:*

mimoza : :
kwi 12 2007 Ehh....
Komentarze: 2

3 Wspaniale dni z moim Skowronkiem dobiegly konca...Przyjedzie dopiero w przyszlym tygodniu....Wczoraj poznal moich rodzicow i zrobil na nich bardzo pozytywne wrazenie....Dzisiaj widzielismy sie krotko, bo pomiedzy moimi zajeciami, a potem spotkalismy sie po moich zajeciach i odprowadzilam go na busa....Nie ma go zaledwie pol godziny, a ja potwornie tesknie....Jak tak bedzie caly czas, to chyba uschne wzdychajac do niego...Zaprosil mnei na wesele do kolegi....Mam nadzieje, ze w ciagu 2 tygodniu zgubie kolejnych pare kilogramow....W ogole dzisiaj na uczelni dziewczyny powiedzialy mi, ze schudlam wiec jestem szczesliwa ^^ Jutro moze znowu wyjade na weekend na wies...Szykuje sie remont lazienki u mnie, wiec bedzie niesly balagan i duzo sprzatania pozniej....No i oczywiscie sajgon na uczelni....Non-stop jakies kolosy, nawet nam odetchnac nei dadza....Pozdrawiam :*:*:*

mimoza : :
kwi 03 2007 Green life ^^
Komentarze: 4

:) Cóż ostatnio dobry humor mnie nei opuszcza...W piątek tydzień temu byliśmy cała bandą w knajpce naszej ukochanej na piwie...Gaba z Rudzielcem wzieli aparat...Wyszło sporo śmiesznych zdjęć, ale w połowie padły nam baterie i nie skończyłysmy naszej sesji zdjęciowej...A szkoda, bo mogło byc jeszcze ciekawiej...Ubiegły tydzień zleciał szybciutko...Wreszcie podjęłam męską decyzję i jestem z moim Skowronkiem :) I bardzo się cieszę z tego powodu, bo na prawde daje mi dużo szczęścia....Weekend spędziłam na wsi, pomagając przy ciężkich pracach remontowo-przeprowadzkowych....:) W niedziele spotkałam się z Szamanką....Połaziłyśmy troche, pogadałyśmy, pośmiałysmy się...Umówiłyśmy się, że jak moi rodzice znowu pojadą na wieś to zrobimy sobie typowo babski wieczór...Skowronek przyjedzie do mnie dopiero po świętach....Już się nie mogę doczekać....W ogóle powiedziałam o nim rodzicom i o dziwo nie mają nic przeciwko niemu, i nie przeszkadza im nawet to, że jest 11 lat starszy...:) Ale to dobrze...Już od jutra ponad tydzien wolnego....Nareszcie trochę sobie odpocznę....:) Pozdrawiam :*:*:*

mimoza : :