Komentarze: 4
:) Cóż ostatnio dobry humor mnie nei opuszcza...W piątek tydzień temu byliśmy cała bandą w knajpce naszej ukochanej na piwie...Gaba z Rudzielcem wzieli aparat...Wyszło sporo śmiesznych zdjęć, ale w połowie padły nam baterie i nie skończyłysmy naszej sesji zdjęciowej...A szkoda, bo mogło byc jeszcze ciekawiej...Ubiegły tydzień zleciał szybciutko...Wreszcie podjęłam męską decyzję i jestem z moim Skowronkiem :) I bardzo się cieszę z tego powodu, bo na prawde daje mi dużo szczęścia....Weekend spędziłam na wsi, pomagając przy ciężkich pracach remontowo-przeprowadzkowych....:) W niedziele spotkałam się z Szamanką....Połaziłyśmy troche, pogadałyśmy, pośmiałysmy się...Umówiłyśmy się, że jak moi rodzice znowu pojadą na wieś to zrobimy sobie typowo babski wieczór...Skowronek przyjedzie do mnie dopiero po świętach....Już się nie mogę doczekać....W ogóle powiedziałam o nim rodzicom i o dziwo nie mają nic przeciwko niemu, i nie przeszkadza im nawet to, że jest 11 lat starszy...:) Ale to dobrze...Już od jutra ponad tydzien wolnego....Nareszcie trochę sobie odpocznę....:) Pozdrawiam :*:*:*