Najnowsze wpisy, strona 10


sie 04 2005 :)))))))
Komentarze: 1

W końcu się odzywam....:D:D:D Dawno mnie tu niee bylo....:P Ale jakos tak się zawsze składa, ze nie mam czasu.....Albo gdzies się szwędam ze znajomymi, albo siedze sobie gdzieś w knajpie.....W sobote byłam na 18-stce u koleżanki.....Było całkiem sympatycznie....:P ale o 1.00 zmyłysmy się z koleżankami, bo nasz transport musiał się zmywać......I poszłyśmy sobie do Atola......Tam się wytańczyłyśmy za wszystkie czasy.....:) Poznałysmy troszkę nowych ludzi i w ogóle byo sympatycznie......Prawie coedziennie widze się z Wiolka.....:)))))) Wczoraj byłam na piwku w Kocie z Gabryśka......Poznałysmy troche nowych ludzi.....:))))) Było dużo smiechu i dobrej zabawy.....:P:P:P Jeszcze na dodatek Kwas miał urodzinki, więc balety były na całego.....:D:D:D Dzisiaj widziałam się z moim przyjacielem.....:D:D:D Poszliśmy sobie do Camelota na piwko.....:D:D:D Potem łazilismy po sklepach zoologicznych, ale nikt go kupić niee kciał.....:D:D:D Troche sobie z nim zmokłam.....:D:D:D W ogóle to jest głupek i było miło.....:D:D:D Pozdrawiam.....:*:*:*

mimoza : :
lip 18 2005 Zaniedbuje bloga....:P
Komentarze: 2

Hehe ostatnio coraz rzadziej tu zaglądam, ale jest to spowodowane  brakiem czasu i nieustannymi rozjazdami.....:))))) Ostatnio byłam u siostry w Warszawie......Było fajnie, nawet szwagier się za mna stęsknił.....:D:D:D Co prawda dowiedziałam się czegoś co mnie strasznie zabolało, ale i tak było w porzadku.....:))))))) Dużo czasu spędzam z Wiolką, gdyz planujemy razem wyjechać nad morze......Ja już uzbierałam kase ze swojej 18-stki gorzej z nią.......Ale damy rade.....:)))))) Humorek dopisuje........Dużo się pozmieniało ostatnio......Ogromne wsparcie mam w swoim przyjacielu Łukaszu (Świstak to dla Ciebie :D)......Miałam małe spięcia z Magdą co podsyciła jeszcez Martyna, ale sytuacja opanowana....:P:P:P I znowu wszystko gra.......Harmonia.......Spokój......Żyć nie umierac......:P Dobra końcuje tą noteczkę........Pewnie pokaże się tu dopiero gdy wrócę znad morza lub innego miejsca, bo na pewno nie mam zamiaru siedzieć w Siedlcach......:P :*:*:*:*:*

mimoza : :
lip 02 2005 Qrwa, wszystko się jebie.....:(
Komentarze: 1

W sobote po zakończeniu roku byłam na 18 u kumpeli.....Byłam tam z Łukaszem.....Wszystko było ładnie, pięknie.....Nawet wróciła mi nadzieja, że się zejdziemy........W niedzielke była moja 18.......Troche luda o niej pamiętało.....:))))) Dostałam nawet pasem....:-/ W poniedziałek dowiedziałam się, że moja ciocia ma raka i jeszcze tego samego dnia jechałam do innej cioci, bo nastepnego dnia szła na operacje z tym samym problemem......W środe pokłóciłam się z Łukaszem o bzdure......Nie odzywa sie do mnie......Teraz już nie mam nadziei na nic.....Poza tym w środe wujek zawiózł moją siostrę cioteczną do szpitala z podejrzeniem wyrostka.....W czwartek zaczęła mała mi gorączkować......Wczoraj przyjechał po mnie tato i powiedział, że znowu mama choruje.....:-/ Poprostu koszmarny tydzień....Siadam psychicznie.....Ale  nareszcie już jestem w domku.......:*:*:*

mimoza : :
cze 23 2005 Ehh.....:(
Komentarze: 2

Cały tydzień siedziałam w domku.....Prawie codziennie widuje się z Wiolą.....Wczoraj nawet roznosiłyśmy po przedszkolach nasze ogłoszenia o prace w charakterze niańki....Jak na razie nikt niee dzwoni i pewnie już nie zadzwoni.....Jutro ide po odbiór świadectwa.....Ehh....tak mi się nie kce iść......Musze iść jeszcze do fotografa i do szkoły językowej.....W sobote ide na impreze do kumpeli z okazji jej 18......W niedziele moje 18 urodzinki.....Pewnie mało kto będzie pamiętał......Ale już do tego przywykłam......Cały czas myśle o Łukaszu....Wszędzie czuje jego zapach, słyszę jego głos, wszędzie go widze, czuje jego dotyk.......Tak bardzo mi go brakuje.....:(((((( Nawet sobie niee zdajecie sprawy jak bardzo......:*:*:*

mimoza : :
cze 19 2005 Odzywam się....:P
Komentarze: 2

W piątek poszłam z moją Kicią do Camelota na piwo.....:D Ale nam go niesprzedali, więc zamówiłyśmy sobie soczek.....Tak z deka nas faza dopadła, ale to dobrze.....:D Powygłupiałysmy się, pośmiałyśmy i w wielki desz poszłysmy na przystanek......:D:D:D Tam coraz przejechał jakis motocykl, ponieważ nad zalewem był zlot motocyklistów......Miodzio maszyny.......:) Następnego dnia wstałam o 7.00 rano bo po 8.00 byłam umówiona z Gabrysią, bo miałysmy iść na PKP po jej faceta.....Tam też nas faza dopadła.......Wracając z PKP ja musiałam się zmyć na autobus bo miałam mieć go za 10 min, ale okazało się, że go niee ma tylko jest dopiero za 30 min, więc poszlam sobie na piechotke......Zaraz za wiaduktem złapał mnie deszcz......Potem zaczepil mnie jakiś nienormalny koleś.....A tuż przy bloku prawie potrącił mnie samochód......Wróciłam wściekła nieprzeciętnie.......Potem juz cały dzień przesiedziałam w domu oglądając filmy na kompie.....Później przyszła do mnie Wiola.....Wpadłyśmy na genialny pomysł, żeby poszukać sobie pracy na lipiec i będziemy rozklejać ogłoszenia....Wieczorem obejrzałam sobie Zieloną Milę, nie wiem który raz z kolei.....Dziś rano zdążyłam się już pokłócić z mamą.......Zobaczymy co przyniesie reszta dnia....:D:D:D Kończę tą chaotyczna notkę......:*:*:*

mimoza : :