Najnowsze wpisy, strona 26


maj 09 2004 Niezbyt udany koncert.....:(
Komentarze: 2

Wczoraj byłam na koncercie Outsidów.....:)))))) Poszłam tam ze znajomymi ze szkoły i z moja Kinią....:)))))) Bawiliśmy się w miare dobrze póki nie pojawiła się rooda, której nie lubie....>:[ Sam jej widok szarpie mi nerwy........>:[ Poza tym nie mogłam się bawić, bo na poprzednim koncercie zrobiłam sobie coś w mięśnie....:((((((( Podrywałam ochroniarzy....:P:P:P Później gdy 2 z naszych odeszło, stałam sobie cały czas pod ścianą........a obok mnie pewien chłopak........Gdy moszowałam głową moja ręka obijała sie o jego i wpewnym momencie złapał mnie za rękę....:-/ Dziwnie sie poczułam.....:-/ Mam nadzieję, że tego co sie później działo moi znajomi nie widzieli....:(((((( Bardzo mi jest wstyd teraz.......:(((((( Podczas koncertu wygrałam nawet  płyte demo zespołu....:))))))))) Ten chłopak z koncertu później odprowadził mnie do domu.......Przy wyjściu musiałąm dać obiecanego buziaka ochroniarzowi, bo by mnie nie wypuścił....:))))))) Nie wiem jak spojrze w twarz mojej miłości......Co prawda nie jesteśmy razem, ale nie powinnam tak postąpić.......:(((((((( Zresztą jest mi wsyd przed sobą samą........:((((((((( Boję się.......:(((((((( Dziś przyjeżdża moja siostra......:*:*:*

mimoza : :
maj 08 2004 Chamstwo sie szerzy... >:[
Komentarze: 0

W czwartek jak codzień wybrałam się z Karolcią do parq.....Tam spotkałyśmy Ewelinę, Ewkę i Łukasza.....Gadaliśmy sobie w najlepsze, aż w pewnym momencie podszedł jakiś koleś i kciał sprzedać liścia Łukaszowi....Ten się uchylił.....Później zaczął go szarpać i popychać.....Bojowa Karolcia wyskoczyła to tego kolesia z gębą......A tu ni stąd ni z owąd wyłonił się jeszcze jeden......Podbiegł do naszego kolegi i tak go uderzył, ze biedny Łukasz się przewrócił....:((((((( Koleś, z którym dyskutowała Karolina, podniósł na nia rękę.....>:[ Gdy podeszłyśmy do niej, zaczęli się na nas drzeć......Wszyscy, którzy siedzieli na placu, jak jeden mąż wstali poszli z parq......My też odeszliśmy.......Bardzo się wystraszyłam.....:(((((( Ale później gadałam ze swoją miłościa.....Uspokoił mnie troszeczkę......:))))))))) Gdy z nim rozmawiam czuję się bezpieczna........:)))))))) Wczoraj przegadałam z nim cały czas po szkole....:)))))))  Biedak się rozchorował.....:((((((( Chyba się na prawde zakochałam....:)))))))) Miałam iść wczoraj na ognisko, ale tak sie rozpadało, że nie wypaliło, ale nie żałuje.......:))))))))))) Dzisiaj rano też sobie z nim klikałam....:)))))))) Ile radości ze zwykłej pogawędki przez neta........:))))) Wieczorkiem ide na koncert Outside......:))))))) Zobaczymy jak będziemy się dzisiaj bawić, mam nadzieję, że jeszcze lepiej niż ostatnio........:D:D:D :*:*:*:*

mimoza : :
maj 05 2004 I humorek dopisuje...:)))))))
Komentarze: 7

Dziś moja koffana Gosia (i inne ziomki) pisała egzamin.....Troszke marudziła, że jej kiepsko poszedł, ale przechodziłam to w tamtym roku i nic nie wiadomo do samego końca....;))))))  Od dwóch dni spaceruje sobie z Karolcią po parq...:)))))) Przynajmniej wiem, że mam kogoś pod ręką komu mogę się wygadać......Oczywiście od tego też mam moją Kinię, o którą się bardzo martwie.......:(((((( Ostatnio chodzi smutna i przygnebiona......Staram się jak mogę ją pocieszyć, ale mi nie wychodzi....:(((((( Ale wierze, że przyjda lepsze dni i będzie się cieszyć razem ze mną z byle czego....:))))))) Wczoraj i dziś sie do niej przylepiłam i nawet ona mnie nie mogła odkleić od siebie........:))))))) Po jutrze kolejne ognisko......Zobaczymy w co tym razem się wpakuję...:)))))))) Za tydzień matury.........Ciekawe jak pójdzie naszym maturzystom.........W tamtym roku w mojej szkole oblało matury 30 osób.......:-/ Nasz dyrektor to sadysta.......Ale do temtu matur powróce......:*:*:*

mimoza : :
maj 04 2004 Nic z tego nie będzie....
Komentarze: 4

Koncert Sistars był nawet całkiem całkiem.....Co prawda ja nie słucham tego typu muzyki, ale zespół dał z siebie wszystko.....:)))))) Na koncert miała przyjść moja miłość, ale nie zdązył i przyszedł na miejsce już po koncercie, gdy wszyscy się rozeszli.....:(((((((( Wczoraj miałam się z nim spotkać, ale niestety mama go nie puściła......:((((((((( Zdenerwowana poszłam na amfiteatr......Pobawiłam się na koncercie siedleckiego zespołu Outside.......Fajna rockowa kapelka........Był tam mój koompel....:)))))) i znajomy ze wcześniejszego koncertu....:)))))) Moja przyjaciółka była troche rozdrażniona, ale jak wracaliśmy z koncertu humor sie jej badzo poprawił (wcale jej się nie dziwie....) Przypominaliśmy sobie nasze dzieciństwo...:)))))) Było bosko....:))))))) Po drodze wstąpiliśmy do nowego klubu, gdzie graja tylko rock.....:)))))) Żyć i nie umierać......:))))))) Gdy wróciłam do domku i siadłam na necie i moja miłość mi wszystko wyjaśniła.....:)))))))) Mam nadzieje, że się wkońcu z nim spotkam....:)))))))):*:*:*

mimoza : :
maj 02 2004 A jednak....
Komentarze: 3

Hehe....Znalazł się ktoś kto poprawił mi humorek.Gadałam dzisiaj z kolegą ze szkoły.Przedstawiłam mu całą sytuację.Jak to wszystko wygląda.Co czuje.A on wysłuchał wszystkiego od początku do końca.Może nie dał mi jakiejś super extra rady, ale poprostu mnie wysłuchał.Nie spodziewałam się, że wyrzucenie wszystkiego z siebie potrafi sprawić taką ulgę....... :))))))) Tak bardzo się cieszę, że mam prawdziwych przyjaciół......... :)))))))) Co prawda to nie rozwiązuje moich wszystkich problemów, ale jest juz dobrze.Przynajmniej wyszłam z łóżka i się ubrałam.Dostałam dziś dwa zaproszenia.Jedno na ognisko (tam gdzie ostatnio, ale z inna ekipą), a drugie na koncert Sistars.Wybrałam to drugie ze względu na brak skojarzen z miejscem pobytu...:P Poza tym spotkam się dziś z moja Gosią i Karolinka i bedzie w ogóle git......:))))))))) Dzięki Grzesiu za wszystko...:*:*:*

mimoza : :