Komentarze: 4
U mnie nic nowego....Jakoś się żyje.....Przed świętami sprzątałam i piekłam ciasta....Nie miałam bardzo czasu na cokolwiek.....W ogóle na Wielkanoc przyjechała moja siostra z Anglii i druga siostra ze szwagrem....Było cudownie tak jak dawniej....W szkole luzik....Wczoraj byłam na koncercie......Było całkiem fajnie.....Dobrze się bawiłam.....Dzisiaj troszke szyja boli, ale niee narzekam..... Najbardziej smuci mnie wieść o chorobie papieża.....Od kąd wróciłam ze szkoły cały czas płacze.... Ja wiem, że taka jest wola Boga, ale dlaczego akurat teraz?? Jak puścili plotki, że papież nie zyje popłakałam się jak małe dziecko..... Ja wierze, że on nie umrze..... Za bardzo go kochamy, żeby Bóg teraz go nam odebrał......:*:*:*